Kanada, rozciągająca się “od morza do morza”, kraj – jak głosi hymn narodowy ‘silny i wolny”, dumna ze swojej “ Karty Praw i Wolności” przekonuje swoich obywateli, że mieszkają w “w najlepszym państwie na świecie”. Rzeczywistość niebezpiecznie oddala się od tego wyidealizowanego obrazu, a niedawno wprowadzane pod pretekstem walki z pandemią restrykcje, uzasadniane są zarządzeniami nie mającymi nic wspólnego z prawami człowieka, demokracją i wolnością.
Drakońska bezwzględność egzekwowania najnowszych ‘praw” i zarządzeń przypomina zasady działania totalitarnych reżimów, o których istnieniu i historii kanadyjski rząd udaje, że nie pamięta.
30 listopada w życie weszło zarządzenie, nie zezwalające osobom niezaszczepionym przeciw Covid na podróże samolotem i pociągiem. Nie trzeba było długo czekać, by skutki tej sanitarnej segregacji w dramatyczny sposób dotknęły nie spodziewających się konsekwencji obywateli.
Znamy dwa przypadki osób, które wbrew logice zostały uwięzione na lotnisku, bez uwzględnienia nietypowej sytuacji, w której się znalazły. Na lotnisku w Vancouver nie wpuszczono do samolotu Stephanie Giordano i jej osiemnastoletniego syna Doriana, który z powodów medycznych był zwolniony od obowiązku szczepienia. Okazało się, że takie zwolnienie musi być zatwierdzone przez uprawnionego przez rząd urzędnika, co trwa … 21 dni. W rezultacie do Vancouver poleciał zaszczepiony ojciec rodziny, po to, by wynająć samochód i w ten sposób powrócić, w trudnych warunkach kanadyjskiej zimy do Toronto, oddalonego o pięć tysięcy kilometrów.
Drugi przypadek pasażera uwięzionego na lotnisku jest jeszcze bardziej absurdalny. Dwudziestoletni Kuoth Jock-Kong leciał z Vancouver do Addis Ababa w Etiopii. Nie spodziewał się, że podczas przesiadki w Toronto będzie musiał odebrać bagaż i jeszcze raz przejść przez kontrolę. Pech chciał, że przesiadka wypadła parę godzin po wejściu w życie zakazu podróżowania dla osób niezaszczepionych. Kuoth nie zaszczepił się z “powodów osobistych” Nie wpuszczono go do samolotu do Etiopii, gdzie szczepienia nie są wymagane. Przekonywany był, że jedynym wyjściem jest przyjęcie szczepienia i odczekanie 14 dni, by podróż mogła być kontynuowana. Młody pasażer nie ugiął się i po paru dniach został usunięty z terminalu przez security. Mieszka teraz w hotelu, szukając sposobu, by wrócić do Vancouver.
Taka jest dzisiaj “Kanada pachnąca żywicą”. Niestety większość jej mieszkańców nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia i osaczenia, które powoli się zacieśnia. Nigdy na własnej skórze nie odczuła totalitaryzmu i nie podejrzewa nawet, że wolność, o którą walczyli jej przodkowie może kiedykolwiek zostać zabrana.
A odbierana jest właśnie teraz, każdego dnia po małym kawałku.
Źródła:
https://toronto.citynews.ca/2021/12/07/pearson-stranded-toronto-vancouver-covid19-pandemic/