Dyrektor i ciało pedagogiczne East Side Community School na Manhattanie nie uważają się za rasistów, chociaż wierzą, że człowiek nie powinien być biały.
Opierając się na programie stworzonym przez Barnora Hesse, profesora studiów afrykańsko-amerykańskich na Northwestern University, który podobno został mu podsunięty przez rodziny kilku uczniów, pryncypał szkoły Mark Federman rozesłał do wszystkich rodziców materiał wzywający do „zastanowienia się” nad swoją „białością” oraz nakłaniający ich do zostania „białymi zdrajcami”, którzy „rozmontowują instytucje” w procesie propagowania antyrasizmu.
Ta inicjatywa jest zgodna z polityką wcielaną w życie przez Richarda Carranza, nowego dyrektora nowojorskiego Departamentu Edukacji, który zdegradował lub pozbawił obowiązków co najmniej czterech kierowników działów – same białe kobiety – w wyniku szeroko zakrojonej reorganizacji. Kobiety przygotowują się teraz do pozwania do sądu zarządu miasta Nowy Jork za tworzenie „środowiska wrogiego wobec białych”.
W minionym roku szkolnym społeczność studencka East Side Community składała się w 55% z rasy latynoskiej, 18% białej, 15% czarnej, 10% azjatyckiej i 2% innej.
Apel o zdradzenie białej rasy nie był jednak sukcesem. Rzecznik Departamentu Edukacji stwierdził: „Nasi pracownicy stali sie teraz obiektem rasistowskich, antysemickich i homofobicznych obelg oraz poniżających wypowiedzi ze strony osób spoza szkoły; nic nie usprawiedliwia takiego ataku na naszych nauczycieli ”.
Źródła:
https://nypost.com/2021/02/16/nyc-public-school-asks-parents-to-reflect-on-their-whiteness/
